Wizyta sąsiedzka u Wolontariuszy Parafialnego Zespołu Caritas przy parafii Najświętszego Serca Jezusa w Radomiu, Glinice. Ci to dopiero działają. A cały motor napędzający to Ks. Proboszcz Roman Adamczyk. Bardzo dumny ze swoich wolontariuszy, którzy od 12 lat już pomagają.
A komu?
A wszystkim potrzebującym. Robią paczki świąteczne, serduszka, organizowali wakacje, półkolonie, wyjazdy, punkt rozliczania 1%, bo środki ciągle są potrzebne. Teraz swoją pomoc kierunkują na osoby starsze w parafii. Podopieczni dzięki ofiarności, parafian otrzymują bardzo różnorodne produkty żywnościowe i chemiczne.
Czołowi działacze to Grażynka i Adam Lachowiczowie. Zawsze na każdy telefon w sprawie akcji jest jedna odpowiedź: Tak, oczywiście jak można pomóc to my chętnie. „Tornistry” – tak, „Tytki” –tak, świece; dystrybucja jabłek , paczka świąteczna, „Na codzienne zakupy”; „Caritas Seniorom, Seniorzy Caritas” – TAK. To wymaga bardzo dużego zaangażowania czasu i środków. Ogromny komfort współpracować z takimi osobami, którym się chce. Pomagają również inni wolontariusze: Andrzej, Marysia, Kasia, Ela, Joasia, ale jak w każdej grupie ktoś musi przewodzić. Aktualnie seniorom, to im bardzo bliska grupa podopiecznych. Sam Ks. Proboszcz angażuje się i organizuje wiele działań na rzecz swoich „dojrzalszych” parafian. Mieszkańcy parafii to osoby starsze, często samotne, schorowane, których cieszy widok Ks. Proboszcza i wolontariuszy. Wdzięczni za każdy gest wsparcia duchowego i rzeczowego. Wiedzą, że ktoś o nich pamięta. Bardziej aktywni „60+” biorą udział w różnych imprezach, pielgrzymkach, wycieczkach, spotkaniach integracyjnych. Ks. Proboszcz ma pełno pomysłów: ”Tym ludziom się należy”.
Tak, jak najbardziej: „Naród, który nie dba o swych przodków, nie ma przyszłości”.
A wolontariusze dbają , choć twierdzą, że nie mają już tyle sił fizycznych, to jednak nie umieją siedzieć z założonymi rękami, chcieliby młodsi z parafii wspomogli ich.
Każde zaproszenie do akcji, na dzień skupienia, pielgrzymki, formacje, chwila zastanowienia i: chętnie, będziemy, zorganizujemy. Doświadczenie w pracy charytatywnej utwierdza, że bez odpowiedniej formacji (tu również ukłon wdzięczności w stronę Ks. Proboszcza), nie będzie możliwe pomaganie długofalowe. Jakie są ich prośby, życzenia? odpowiedź jest krótka, żeby przyszli, nowi, młodsi wolontariusze do pomocy. Troszkę ich odciążyli, dali nowe pomysły. Tak, Grażynko, wiemy, mówicie, że nie macie już tej werwy ; ale za chwilę będą świece, Dzień Seniora, pomoc świąteczna, a może Pani Krysi potrzebne łóżko czy kule? „Macie w Caritasie? Podjadę i podrzucę, bo wiesz ona taka cierpiąca” No i co Wy na to? Są już siły i chęci, a przede wszystkim zgoda i błogosławieństwo Księdza Proboszcza. Do końca roku będzie co robić. A po nowym roku to standardowo: żywność, Dzień Chorego, Skupienia itd. Działalność Parafialnego Zespołu Caritas z innymi działaniami w Parafii, daje piękny obraz dbania o Seniorów w Parafii i świadectwo przykazania miłości.
Bardzo dziękujemy za wszystko, za pomoc i spotkania. Proszę nie ustawajcie w realizacji pięknej idei miłosierdzia.
Mając takich sąsiadów to na usta sam się nasuwa refren piosenki: „ Jak dobrze mieć sąsiada……”
Anna Lis – Sekretarz CDR