– Pomysł, by pojechać na Dolny Śląsk, przyszedł mi w zeszłym tygodniu, gdy obejrzałam reportaż o starszej pani, która strasznie płakała, że nie ma rodziny i nie ma kto jej posprzątać. Mówiła, że nie chce jej się aż żyć. Wtedy wiedziałam, że musimy tam jechać. Wraz z moim bratem Pawłem oraz wolontariuszami z Bractwa Miłosierdzia, Rycerzami Kolumba z naszej parafii oraz służbami pielgrzymkowymi naszej grupy 22, zebraliśmy solidną ekipę gotową pomagać – wyjaśnia Kasia Cielecka.
Parafianie, pomagając potrzebującym, chcą siać dobro, nadzieję i miłość w serca ludzkie, a przede wszystkim dać świadectwo. – Dziękujemy tym, którzy w ostatnich dniach dostarczali niezbędne rzeczy ułatwiające sprzątanie tam na miejscu. Dziękujemy za wszystkie ofiarowane produkty i wsparcie finansowe dla powodzian – mówi ks. Marek Janas, proboszcz parafii na Prędocinku.
Tekst: Marta Deka