Patrol medyczny dla bezdomnych to projekt Caritas Diecezji Radomskiej, Straży Miejskiej i Radomskiego Szpitala Specjalistycznego. Jego celem jest przede wszystkim zapewnienie pomocy osobom potrzebującym w miejscu ich przebywania. Streetworkerzy, ratownicy medyczni i Straż Miejska będą wspólnie kontrolować pustostany i często trudno dostępne miejsca, gdzie mogą przebywać takie osoby.

W ich odnajdowaniu pomoże ciągle aktualizowana mapa miejsc, w których bezdomni przebywają. Na terenie miasta jest ich ok. 30. Do osób potrzebujących będzie wyjeżdżał samochód z odpowiednimi środkami medycznymi i ratownikiem medycznym. Po zbadaniu będzie im udzielona doraźna pomoc lub zostaną skierowane do szpitala.

Samochód będzie wyjeżdżał co dwa tygodnie we wtorki, ale jeśli będzie taka potrzeba – patrol wyjedzie częściej. Porozumienie w sprawie współpracy podpisali: dyrektor Radomskiego Szpitala Specjalistycznego, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej oraz komendant Straży Miejskiej.

– Kontynuujemy akcję, którą rozpoczęliśmy w ubiegłym roku. Mamy świadomość, że ona przynosi efekty. Niestety w naszym mieście są osoby bezdomne, często z własnego wyboru i nie chcą skorzystać choćby ze schronienia w noclegowni. Często ich stan zdrowia pozostawia wiele do życzenia. Nie chcemy takich osób pozostawiać samych sobie, stąd nasze porozumienie. Patrole będą realizowane zapewne od połowy października – mówi Jerzy Zawodnik, wiceprezydent Radomia.

– Jeżeli my wyjdziemy pierwsi z pomocną dłonią i udzielimy im potrzebnej pomocy medycznej, ich stan zdrowia będzie troszeczkę lepszy i może nie będą pacjentami Radomskiego Szpitala Specjalistycznego – dodaje.

– Bardzo serdecznie dziękuję naszym przyjaciołom ze Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, którzy angażują się w to, by nasi bezdomni chorując, mieli zapewnioną właściwą opiekę. Dziękuję Straży Miejskiej za przychylność i otwartość. W ubiegłym roku widzieliśmy znaczące efekty tej współpracy. Powiem nawet, że były to błogosławione efekty – zapewnia ks. Robert Kowalski, dyrektor Caritas Diecezji Radomskiej.

 

Tekst: Krystyna Piotrowska / Gość Niedzielny

Skip to content