Pomimo czasu pandemii, streetworkerzy pracują z młodzieżą z Marii Gajl, pamiętając o zachowaniu norm sanitarnych i przestrzeganiu obostrzeń.

– Funkcjonujemy w reżimie sanitarnym, każdego dnia stosujemy procedury obowiązujące w państwie. Spotykamy się z podopiecznymi w mniejszych grupkach i określonych miejscach, z dala od dużych skupisk, głownie w okolicach lasu. Przez ostatni rok żaden z naszych podopiecznych nie zachorował na covid. My jako pedagodzy ulicy również nie zaraziliśmy się od żadnego podopiecznego – mówi Mariusz Mędra streetworker Caritas Diecezji Radomskiej.

Podopieczni nie mogą zostać sami.

– Rok temu gdy musieliśmy zostać zamknięci bardzo tęskniliśmy za naszymi dzieciakami, podobno oni bardziej za nami, bo często jesteśmy jedyna alternatywa dla nich. Staramy się nie tylko wspierać rodziny materialnie, ale również dbamy żeby dzieci czuły się bezpieczne, potrzebne oraz miały zapewnione poczucie wartości i bezpieczeństwa – mówi Mariusz Mędra

Dzieciom zależy na relacjach.

Wielokrotnie o różnych porach dnia, jak również w nocy nasi podopieczni dzwonili do nas i pytali kiedy będziemy organizować zajęcia, ale nie zależało i tylko na zajęcia. Przede wszystkim chodziło o spotkanie się z nami, budując relację z nimi opieramy się na trzech zasadach: zakaz moralizowania, nakazywania i zakazywania – tłumaczy streetworker

Wskazywanie drogi przez wiarę.

– Po zabawie w parku idziemy na drogę krzyżową, pomimo że większość chłopaków nie chodzi na co dzień do kościoła. Okazuje się że, podopieczni wchodzą do świątyni zaczynają się modlić, każdy jak potrafi. Jest kompletna cisza, nie ma zgiełku hałasu, bo przecież w takim środowisku się wychowują. Jest modlitwa i dla mnie to jest potwierdzenie, że jesteśmy potrzebni, że kościół jest potrzebny – tłumaczy Mariusz Mędra

– Szkoła zamknięta więc nudzi nam się w domu, siedzimy tylko przed komputerem, telefonem, a dzięki spotkaniom organizowanym przez Caritas możemy wyjść i spotkać się z kumplami. Pedagodzy, pokazują nam jak pomagać, uczymy się rzeźbić, gotować, szyć, robimy rzeczy plastyczne. Bez Caritasu nic by nie było – podsumowują podopieczni Pedagogów Ulicy.

Źródło: Marcin Hernik / Radio Plus Radom

 
 
 
Skip to content