Zinoviia Perun, która jest kierownikiem Call-Center przy Ambasadzie Ukrainy w Polsce, podziękowała wszystkim, którzy w pierwszych dniach wojny pomagali uchodźcom i wciąż to czynią. – Jesteśmy bezgranicznie wdzięczni za pomoc, którą okazali Polacy. Równo dwa lata temu obudziły nas rakiety i syreny alarmowe. Wszyscy się baliśmy. Ale Polacy otworzyli wówczas swoje serca. Dziękujemy za wszystko – mówiła Z. Perun. Dodała, że Ukraina wciąż potrzebuje wsparcia. – Walczymy nie tylko za nasz kraj, ale również za Europę. Dlatego oczekujemy zdecydowanego wsparcia płynącego z wielu krajów – powiedziała Ukrainka, której ojciec urodził się w 1938 roku w Radomiu.

Spotkanie odbyło się w Domu McGivney’a przy parafii Matki Bożej Częstochowskiej w Radomiu, gdzie mieści się Centrum Pomocy Uchodźcom i Migrantom Caritas Diecezji Radomskiej. – To ważne miejsca na mapie charytatywnej Radomia. To tutaj świadczona jest pomoc przy wypełnianiu wniosków, jak również realizowana jest opieka nad dziećmi. To drugi rok, kiedy trwa wojna, podczas której cierpi wiele osób. Pomagamy wszystkim, którzy przybywają do naszego miasta. To nie tylko miejsce, gdzie pomagamy w zakresie wsparcia administracyjnego, ale gdzie również udzielamy wsparcia psychologicznego – powiedział ks. Damian Drabikowski, dyrektor radomskiej Caritas.

Yana Lykhman, która jest doradcą integracyjnym przy radomskiej Caritas poinformowała, że ze wsparcia Centrum Pomocy Uchodźcom i Migrantom korzysta ok. 3 tys. uchodźców. – 30 proc. naszych podopiecznych to dzieci. Staramy się również wdrażać naszych rodaków w rynek pracy, udzielamy wsparcia psychologicznego – poinformowała Y. Lykhman.

Ks. Igor Małysz jest duszpasterzem Ukraińców w Radomiu. – Duszpasterstwo dla Ukraińców powstało siedem lat temu. Wszystko zmieniło się od chwili wybuchu wojny. Pomagamy wszystkim uchodźcom, bez względu na wyznanie – powiedział ks. I. Małysz.

Celem Centrum Pomocy Uchodźcom i Migrantom Caritas Diecezji Radomskiej jest wsparcie osób przybywających na terenie Polski po 24 lutego 2022 roku.

Tekst: Radosław Mizera / Gość

Skip to content